15 czerwca 2013

Recenzja: ES Eyelashes

Jakiś czas temu... dość długi... czyli daaawno daaawno temu straaasznie łamanym angielskim napisała do mnie przedstawicielka KKCenterHk z zapytaniem czy byłabym zainteresowana współpracą. Zaproponowano mi sztuczne rzęsy, więc proste, że się zgodziłam. Po dość długim czasie przesyłka do mnie dotarła aż z Hong Kongu - w momencie gdy już całkiem zwątpiłam, że ją w ogóle dostanę. W końcu też nadszedł czas na moją recenzję. 



Zacznę od tego, że chciałam inny model, taki bardziej naturalnie wyglądający, ale nie było już, więc wybrałam coś innego. Ten model to A559, który na stronie KKCenterHk jest tutaj http://www.kkcenterhk.com/p10767/ES-Handmade-Black-Luxuriant-Short-to-Long-Eyelashes/product_info.html. Model mi się podoba i na oku daje naprawdę ciekawy efekt. Trochę ciężki, ale czasami jest to przydatne do mocniejszych stylizacji, więc na pewno mi się te rzęsy przydadzą. 


Cena trochę powala jak na polskie realia, bo $21 to będzie prawie 100zł, ale w opakowaniu - zgrabnym, eleganckim pudełeczku z wielkim napisem ES, jest ich aż 10 par, więc z drugiej strony to wychodzi ok. $2 za jedną parę, co jest taniej niż Ardell - ok. $4. 

Co do samych rzęs i użytkowania... 
Włosie nie jest naturalne, ale doczytałam się, że rzęsy ES są handmade. Po wyjęciu paska rzęs z pudełeczka musiałam go przyciąć na końcach, bo miał dość długie wystające końcówki - generalnie i tak poleca się dopasować długość rzęs indywidualnie do oka, więc nie narzekam na to. Duży plus daję za to, że mają właśnie przezroczysty pasek, bo ładniej się wtapia w naturalne rzęsy. Minus daję jednak za to, że straaasznie oporny jest ten pasek jeśli chodzi o dopasowanie do oka. Jak wyjęłam rzęsy z pudełka, to ten pasek był prosty jak drut i naprawdę miałam problem, żeby go w ogóle przykleić tam gdzie powinnam. Do tego jak już z jednej strony mi się udało docisnąć, to z drugiej strony się odklejał - masakra. Ostatecznie efekt końcowy mnie średnio zadowolił, bo lubię gdy sztuczne rzęsy są ładnie dopasowane i wyprofilowane, a nie jak pasek odstaje od naturalnej linii rzęs. 

Rzęsy w przykładowym makijażu, który miał być na konkurs, ale ostatecznie mi się nie podoba na tyle, żeby go wysłać.


Ogólnie cieszę się, że miałam możliwość przetestować rzęsy ES. Na pewno znajdę dla nich zastosowanie jeszcze nie raz. Czy polecam? Sama nie wiem, bo jednak nie podobało mi się to, że są takie ciężkie przy przyklejaniu, więc może co najwyżej poleciłabym komuś z anielską cierpliwością albo już z doświadczeniem ze sztucznymi rzęsami. 

I na koniec coś co mnie zwaliło z nóg, co w sumie zauważyłam dopiero robiąc zdjęcia rzęs do tej notki. Fakt, że studiuję filologię angielską, ale tej ich instrukcji, to ja nie byłam w stanie zrozumieć. Kawałek z sandwichem bije wszystko. Według mnie przez tę nieszczęsną instrukcję ES trochę tracą na wiarygodności, ale to tylko taka moja sugestia - że jak już się bawić w takie światowe przedsięwzięcia, to warto zainwestować w tłumacza, a nie Google Translate. ;)


Domi.

23 komentarze:

  1. Unknown15 czerwca 2013 20:39

    Za tłumaczenie mają u mnie karnego k.... XD

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Domi15 czerwca 2013 20:42

      ode mnie też, więc to już będą dwa xD

      Usuń
  • Unknown15 czerwca 2013 21:04

    Już nieraz spotkałam się z takimi tłumaczeniami z chińskiego na polski, z chińskiego na angielski to jest masakra..

    OdpowiedzUsuń
  • Justyna K.15 czerwca 2013 21:22

    Nie no te tłumaczenie mnie rozwaliło na łopatki xD ale rzęsy wyglądają w miarę ładnie

    OdpowiedzUsuń
  • Malwina15 czerwca 2013 21:42

    Zazdroszczę cudeńka:)

    OdpowiedzUsuń
  • Milomania15 czerwca 2013 23:43

    na zdjęciu prezentuja się ogólnie fajnie :) ja mam od nich przesyłke już chyab od 2 miesuęcy i sie przymierzam zrobic post ia jakoś nie mogę :) a mam 3 rodzjae rzęs..więc po Twoim poście widzę ,ze jednak nie będzie achów i ochów :) a le kto wie? może mile się zaskoczę :)

    OdpowiedzUsuń
  • Unknown15 czerwca 2013 23:48

    I tak fajnie, że je dostałaś:) JA dzisiaj zakupiłam sobie swoje pierwsze sztuczne rzęsy w Inglocie :) Może jutro coś z nimi zrobię hehe
    A przy okazji, zapraszam Cię na mój konkurs - http://bluebrush87.blogspot.com/2013/06/konkurs-wakacyjne-inspiracje.html
    Będzie mi miło , jeśli weźmiesz w nim udział:)

    OdpowiedzUsuń
  • narja16 czerwca 2013 07:59

    Na zdjęciu wyglądają całkiem fajnie, chociaż cena sporawa.

    OdpowiedzUsuń
  • WolneLitery16 czerwca 2013 08:16

    Cudowna współpraca , gratuluje ;)

    OdpowiedzUsuń
  • M.16 czerwca 2013 10:28

    Na zdjęciu rzęsy wyglądają bardzo ładnie ;)

    OdpowiedzUsuń
  • nika8816 czerwca 2013 10:53

    Rzęsy wyglądają bardzo ładnie, ale z tym tłumaczeniem to przegięli :D

    OdpowiedzUsuń
  • Unknown16 czerwca 2013 11:11

    Piękne rzęsy, dodają mocy i seksapilu :D makijaż też piękny, chętnie bym zobaczyła więcej jego zdjęć :)
    Szkoda, że nie wysłałaś go na konkurs. Jesteś za ambitna i wymagająca... ALE zaraz, zaraz - to super, że taka jesteś! :*
    OdpowiedzUsuń

  • Martuszka16 czerwca 2013 13:58

    ja jestem z nich bardzo zadowolona:)

    OdpowiedzUsuń
  • Anonimowy16 czerwca 2013 15:10

    Piękne rzęsy , tłumaczenie masakra ;)

    OdpowiedzUsuń
  • Unknown16 czerwca 2013 19:16

    instrukcja dość śmieszna, ale rzęsy za to świetne ;)

    OdpowiedzUsuń
  • Unknown17 czerwca 2013 08:51

    My first thank you for the article photos on this site.
    my likes see it, however sorry I did not accidentally daydreaming here and I also did not know because what ...
    hopefully can inspire many people. success always
    Secondly, this blog is a gift for my sincere to click all ads

    OdpowiedzUsuń
  • Aiwi Lo17 czerwca 2013 09:43

    heheh instrukcja na konkrecie :D
    no z makijażem wygląda to nawet nawet powiem Ci Domisiu :)

    OdpowiedzUsuń
  • Unknown17 czerwca 2013 22:18

    Fajnie wyglądają na oku;)

    OdpowiedzUsuń
  • Unknown18 czerwca 2013 11:55

    Co tam instrukcja, gorzej, że mają sztywny pasek, czego nie cierpię. Chyba warto dołożyć do rzęs i mieć elastyczny pasek, bo taki sztywny niby przylepisz, ale czasem coś może się odkleić..

    glamdiva.pl

    OdpowiedzUsuń
  • Dorota18 czerwca 2013 21:21

    Wyglądają pięknie ale tłumacz google nie raz mnie powalił z nóg. Nie raz nie dogadałam się z hiszpańską bratową. :D W efekcie zaczynam się uczyć tego języka. :D Dziękuję za obserwowanie. Rewanżuję się. :)

    OdpowiedzUsuń
  • Dorota30 czerwca 2013 21:52

    Recenzję zrobię za parę dni na pewno. Kuszą mnie takie rzęsy ale nie wiem jak moje oczy zniosą, ciągle łzawią ostatnio. Podejrzewam że to wina tuszu, po poprzednim tego nie było. Pozdrawiam. :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny i zapraszam częściej!

Na wszelkie pytania odpowiadam pod komentarzem.

Pamiętaj, że to nie jest miejsce na reklamę. Komentarze z reklamami automatycznie trafią do spamu.